Historia jednej marchewki – przewodnik smaków

« wróć

Jest znana i popularna na całym świecie. Zajmuje znaczące miejsce w kulinarnych tradycjach wielu regionów, ludowej medycynie, a nawet kulturze. Ma swoje święto, Jan Brzechwa napisał o niej wiersz, a Lady Pank pokusiło się nawet o melodyjny kawałek na jej temat. Znane są o niej legendy, a nawet polityczna afera. Przed Państwem… Marchewka!

Jedna z marchewkowych legend głosi, że miała ona kiedyś kolor biały. Jednak pewnego dnia, jeszcze za czasów pierwszych Chrześcijan, żołnierze rzymscy zażądali od młodej dziewczyny – Marii, aby wyparła się Chrystusa. Nie zgodziła się, skazując się tym samym na tortury. Krople krwi młodej kobiety spływały na marchew, którą wtedy czyściła. I wtedy wydarzyło się coś niesamowitego – marchew nabrała koloru jej krwi. Jak to mawiają – w każdej bajce jest ziarnko prawdy. Może trudno w to uwierzyć, ale pośród blisko 100 odmian marchewki odnaleźć można jej wersję żółtą, ciemnofioletową no i oczywiście – białą i czerwoną.

Dżem z marchewki?

Jak na celebrytkę przystało – bez afery ani rusz. Jednym z portugalskich, regionalnych przysmaków jest marchewkowy dżem. Jednak regulacje prawne Unii Europejskiej ściśle określają minimalną zawartość owoców – bo przecież nie warzyw – w dżemie, przez co marchewkowy specjał nie mógłby pozostać pod swoją tradycyjną nazwą. Urzędnicy mieli niemały problem! Siła przywiązania portugalskiej ludności do tradycyjnego przysmaku miała jednak niezrównaną moc sprawczą – przemianowano marchewkę na owoc! Wilk syty i owca cała.

Marchewkowe owocki, czyli nasiona

Przyjmując jednak wersję „tradycyjną”– marchewka to chrupiący, pomarańczowy korzeń. Zajmuje wiele stronnic w księgach kulinarnych i zapiskach naszych babć, ale także ma swoje zasłużone miejsce w nowoczesnych programach kulinarnych i na blogach dla smakoszy. Na cześć tego niezastąpionego warzywa ogłoszono nawet święto – 5. kwietnia obchodzimy Dzień Marchewki!

Owocem marchewki są natomiast dumnie brzmiące rozłupnie. Rozpadają się one na suche owocki, czyli nasiona. Te zaś dopiero rozwijają skrzydła w świecie sławy. Niewiele osób zna ich słodkawy zapach i wie, że również są jadalne. Te drobne, niepozorne nasionka posiadają wszystkie substancje odżywcze, które są potrzebne, by wzrosła z nich kolejna roślina. To dlatego właśnie kryją w sobie bogactwo najcenniejszych wartości.


 


W marchewkowym stanie jest najlepiej mi!

Nasiona marchewki mają mnóstwo zastosowań i można podawać je na kilka sposobów. Najbardziej znany i łatwy do przygotowania jest napar – w formie pysznej i pachnącej herbatki. Ma ona wówczas delikatny, lekko słodkawy smak i odprężający aromat.

Napar zyskał także grono fanów pośród wielbicieli inhalacji i pachnących kąpieli relaksacyjnych, a więc u miłośników pielęgnacji ciała. Zarówno w formie herbaty jak i kąpieli, działa on ujędrniająco i odprężająco na skórę, nadając jej piękny wygląd. Nasiona marchewki znalazły swoje nietypowe zastosowanie także w kuchni – są ciekawym dodatkiem do zup i sałatek. Podane w ten sposób, nie tylko nadają daniom nowy wyraz, ale przede wszystkim – ułatwiają trawienie oraz pomagają w utrzymaniu zgrabnej sylwetki. W trakcie leniwego poranka wzmacniają koncentrację, zaś po intensywnym dniu – łagodzą nadmiar emocji i obniżają stres. Wpływają zatem korzystnie nie tylko na nasze zdrowie, ale także dobre samopoczucie!

Ciekawostką dla osób z „problemami sercowymi” może być fakt, że nasiona marchewki delikatnie rozszerzają naczynia krwionośne, dzięki czemu, stosowane regularnie, wspomogą walkę z miażdzycą, nadciśnieniem oraz chorobą wieńcową, a także dotlenią cały organizm. Pyszna marchewkowa herbatka rozgrzeje po jesiennym spacerze oraz wzmocni odporność organizmu. Śmiało można też dodać kilka takich nasion do ulubionej mieszanki ziołowej lub czarnej herbaty i popijać w ciągu dnia.

Najważniejsze jednak, by zwrócić uwagę na to, jakie nasiona kupujemy. Najłatwiej dostępne są te przeznaczone do wysiewu, jednak takie niestety nie nadają się do spożycia! Są zaprawiane chemicznie, aby w ten sposób przechować je przez zimę, do kolejnego zasiewu marchwi. Należy zatem w sklepach ze zdrową żywnością pytać o nasiona przeznaczone do jedzenia, tzw. „niezaprawione”, posiadające certyfikat ekologiczny. Tak przygotowane, wniosą wiele dobrego do naszego organizmu, wzmacniając zdrowie i odporność. Jedząc świeżą, sezonową surówkę z marchewki, warto przygotować sobie pyszny napar z jej nasion i delektować się filiżanką wspaniałej i aromatycznej herbaty!

« wróć

Przeczytaj też